sobota, 11 maja 2013

Dlaczego ja ? cz.3


Następnego ranka poszła do szkoły nie chetnie z podpuchniętymi oczami . Alan przeraził się widząc swoją dziewczynę w takim stanie . Zawsze była promienna , uśmiechnieta i wesoła a teraz ? Jest blada i taka inna .
-Kochanie co się stało ??
Iga zastanawiała sie nad odpowiedzią . Narazie nie chciala o niczym mówić Alanowi , dopiero po wynikach . Nikomu o tmy nie powie . NARAZIE ...
-Nie wyspałam się . Miałam koszmary w nocy .
-Ojj . Biedna .
Pocałował ją w czoło . Ale i tak jej nie uwoerzył więdział że jego ukachana trapi cos innego , tylko nie chciała mu powiedzieć . Nie chciał dociekac o cp chodzi . Bo jeszcze by sie pokłócili , widział po dziewczynie , że jest wykończona a gdy spojrzał w jej oczy , aszokowało go gdy zobaczył lęk w oczach Igi . Ohna nigdy niczego sie nie bała . Ale odpuścił sobie , gdyvby chciała pogadac to powiedziałaby o tym . Może naprawde sie nie wyspała . Zadzwonił dzwonek na lekcje i wszyscy poszli na lekcje .
Iga nie mogła się skupic na żadnej lekcji . Ciagle miała w głowie te dwa słowa , które nie chciały pójśc z jej głowy . 'Mam AIDS' . Babka od chemii zrobiła kartkówke przez nią . Ale ona miała to w dupie . Nie obchodziło jej to ani nic innego . Teraz chciala iśc tylko do lekarza i zrobić badania . Chciała mieć juz te wyniki w ręku i z ulga czytać parę razy wyniki testu . Ze nie jest chora . To jest teraz jej największe marzenie . Chce być zdrowa . LEkcje trwały cała wieczność . Wychodzac szybko ze skzoły Alan złapał ją za łokieć .
-Gdzie tak pędzisz miśku ?
-Do domu .
'Następne kłamstwo . Ale co mam mu powiedzieć ? Że możlie że zaraziłam sie od poprzedniego chlopaka wirusem HIV i idę teraz na badania ? O nie! To nie wchodzi w grę . Muszę skłamać . '
-A moge cię odprowadzić ?
-Yyy ... no wiesz .. musze jesczze wstąpić do apteki po leki dla mamy . A tobie pewnie się spieszy i wgl .
-Nie ! Nie spieszy mi się . Chętnie z tobą pójde .
'Kurwa !'
-yyy.
Naszczęście do Alana podszedl nauczyciel w-fu i powidział że musi z nim porozmawiać o bojce która odbyła sie dziisja w męskiej szatni . 'Uff . Co za ulga . ' Popędziła szybko do lekarza .
-Dzień dobry .
-Dzień dobry Igo . Co sie dzieje ?
-Musze porozmawiać z doktorem Korzeniowskim .
-no dobrze ale musisz chwile poczkeac . Lekarz ma teraz klienta .
-Dobrze .
'CHWILKĘ ?! Czekam już pół godziny . Zaraz umrę ze stresu i lęku . A mam dzisia próbę ! Aaaa!'
Minęło 5 minut a ta durna klientka wyszła . ' O kurde do Lola ! Musze cos wykombinować !' Chciał wejsc nie zauważona do lekarza ale jej sie nie udało .
















-Hej Iga ! Co ty tu robisz ?
Widać było że nie spodziewąła sie kogos ze szkoly w przychodni , ponieważ dziewczyna sie czegos bała . ALe Iga nie myślała nad tym , tylko jak sie wymigac i odpowiedziec tak zeby Lola nie nabrała podejrzeń . ! '
-Przyszła do lekarza zby mi zapisal tabletki nasenne , poniewąz nie mogę spać .
-Ahh .
-A ty co tu robisz ?
-A no wiesz . Apsik ! Przeziębienie .
-W szkole nie byłas jakoś chora .
-No dobra . Mogę ci zaufać ?
-No jasne .
-To jest trudne do powiedzenia ale . No dobra . Jestem w ciąży .
-O matko !
Iga wytrzeszczyła oczy . Nie mogła uwierzyć w to co powiedziała Lola . Spodziewałą sie tego po niej , ale ta wiadomośc nie mogła do nieij dotrzeć .
-ALe nie mów nikomu okej ? A zwłaszcza Alanowi .
-Okej ale dlaczego akurat wymieniłąś Alana ?
-Bo to jego dzicko .
-Że co do cholery ?!  
'Ja ją zabiję ! '
-Nie denerwuj się . On miał ci powiedzieć . I miał z toba zarwac dla mnie . Ale ...
-Ty suko !
-Ej dziewczynki spokojnie . Lola skończyłaś badania to leć do domu . A ty Iga do lekarza przyszłaś prawda ?
Iga weszła do lekarza . Drżała na cały ciele . 'Nie dosć ze AIDS to jeszcze to ! Tylko żebym sie nie rozpłakała . '
-Dzień dobry .
-Cześć Igo .
-Dobra wae prosto z mostu .
Nie sądziła że kedyś wypowie te słowa . Nawet o tym, nie myślała a jednak musiala .
-Chce zrobić test na AIDS .
-DLaczego ?
-Ponieważ ... Spałam z chłopakiem który prawdopodobnie jest chory . A ja mogłam sie zarazic .
-No dobrze . Musze pobrać krew .
-Dobrze .
-Wyniki bed dopiero za dwa tygodnie . Zadzwonie do ciebie .
- na komórkę dobrze ? Nie chce zeby mama sie dowiedziała .
-DObrze . Podaj numer .
Po dwóch tygodniach któpre byłu koszmarem , nie przespane noce , mam pozwoliła jej nei bchodzic do szkoły , powiedziała ze jest chora , bo faktycznie sie zle czula , nie chciala narazie rozmawiac z Alnaem . Chciala odpoczać od wszystkego . Mama zauważyła , że cos sie dzieje z jej córka ale nie chciala nic mowic . Jak Iga b ędzie chciala powiedziec to jej powiem . Jezeli bedzie sie dopytywac do corka wpadnie w wściekłoś tak juz Iga ma w zwyczaju . Zadzwonił wreszcie Pan doktor .
-Igo sa wyniki . Przyjdz do mnie jak najszybciej .
-Dobrze .
Nie zdązyła o nic wiecej zapytać bo doktor sie rozłączył .