wtorek, 19 marca 2013

'Złudzenie' cz. 7


Nie mogła już słuchać tych głupot , że ona nie będzie teraz chciała sie z nim przyjaznić . Nie chciała żeby tak mówił , ona go kochała naprawde , dotarło to do niej po pocałunku . Było bosko . Laura zatopiła się w jego ramionach , czuła się przy nim bezpieczna .
-Ja … yy... musiałam ci przerwac tą twoją głupią mowe ze ja niby teraz nie bede chciała sie z tobą przyjaznić .
-Czyli chcesz się ze mną dalej przyjaznić ?
-No a jak myślisz ? Ale z ciebie głupek . Przyjaciół nie zostawia się w potrzebie .
Uśmiechnęla sie do niego .
-Przepraszam za ten pocałunek .
-Nie masz za co przepraszac . Podobało mi sie .
-haha . Chodz bo autobus nam ucieknie .
Złapała go szybko za ręke I pobiegli na autobus . W autobusie śmiali sie I wygłupiali ten pocałunek nic nie zmienił . 'Szkoda . Przy nim zapominam o problemach w domu , o Michale I o innych zmartwieniach . Może powinnam mu powiedzieć co Michał mi zrobił on był ze mną szczery . '
-Laura wszystko okey ?
-Tak . Zamyśliła się na chwilkę .
-Coś jets nie tak ? Ja ci powiedziałem o swoich problemach a ty nie udawaj ze ich nie masz .
-Noo .. okey .
Musiała się przez chwilę zastanowić . 'Opowiedziec muo Michale , nie! Opowiem mu o imprezie . ' Powtórzyła mu to co mówiła Aśce , a nawet o śmierci ojca ale nie udało jej sie opowiedziec o Michale , bo podjechali pod przystanek Dylana 'Moze innym razem mu opowiem.' On przytulił ją mocno I pocałował w policzek .
-Wszystko będzie dobrze . Trzymaj się . Dokończymy naszą rozmowe jutro .
-A ty uważaj na siebie .
Dylan zrobił smutna minę I wyszedł z autobusu . 'A myślałam ze to ja mam zjebane życie . Dylan ma o wiele gorzej . Mój ojciec nie zginął na moich oczach . Ani moja mama mnie nie bije , no tylko michal robi ze mna co zechce . ' Jechała ze smutna miną . Musiała pomóc Dylanowi . Wrociła do domu . Weszła do kuchni a tam siedział Michał .
-Nie ma mamy ?
-nie . Pojechala do kolezanki od razu po pracy ,
-A Karol ?
-Jest u dziewczyny .
'O nie ! Jestem z nim sama . ' Laura ruszyła do swojego pokoju .
-A obiad ? Robiłem sam .
-Nie jestem głodna .
-Ach tak ? To na co masz ochote .
Patrzył na nia mierząc ją od stóp do głowy . 'Tylko nie to . Tak samo się zaczęło ostatnim razem . '
-Na nic .
Laura znowu ruszyła do swojego pokoju ale Michał był szybszy I stanął jej na drodze .
Miała łzy w oczach , cholernie się bała . Nie poczuła nawet jak łza spływa jej po policzku . On pchnał ją na kanape I zaczał ją rozbierac . Laura próbowała sie wurwac ale nic z tego . Probowała krzyczec ale miała gólę w kardle , nie mogła sie odezwac . Łzy płyneły ciurkiem . On uderzył ja w policzek .
-uspokój się !
I stało się , po tym wszystkim Laura zabrała swoje ubranie I pobiegła do pokoju placząc .
-Twoja matka ma o niczym sie nie dowiedziec !!
'Boże jakie to okropne !' Plakala I płakała . Poszła się umyć , czuła sie brudna . Myła sie chyba z 2 godz . Nie mogła uwierzyć ze zrobił jej to znowu . Gdy usłyszała ze mama wróciła do domu wyszła z ąłzienki I poszła do pokoju się uczyć . Chciała zapomnieć o wszystkim ale nie mogła . Spróbowała myśleć o Dylanie , to też nie pomagało . Była dopiero 18 00 . nie chciała iść spać . Chciała się komuś wyżalić , ale bała się . Położyła się do łóżka , ale nie mogła zasnąć , pozwoliła łzą leciec . Pare razy mama przychodziła pod jej drzwi ale Laura nie wpuszczała jej do pokoju , Chciała się zabić , wzięła żyletke do ręki , którą miałą w pokoju ale nie odważyła sie zrobić chociaż jednej kreseczki . Chciała skoczyć z okna ale zabrakło jej odwagi . Jak schodziła z okna , straciła równowagę I upadła na ziemie . Zasnęła .



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz