-Jak on może ci to robić
?! Co za pedał ! Jedziemy do ciebie ja sobie z nim porozmawiam .
Złapał ją za ręke I
pociągnął w stronę przystanku . 'Nie ! Moze być tylko gorzej .
Ale chociaż fajnie ze sie tym przejał I ze mnie nie zostawi . '
-Dylan nie ! To ze z nim
pogadasz nic nie da , nawet moze sie pogorszyć .
-Czemu nie powiedziałaś
mi wcześniej ?
-A czemu ty nie
powiedziałeś mi wcześniej o swoim ojcu ?
Przez chwilę milczał ,
potem spojżał jej w oczy . To co odpowiedział zaskoczyło ją
niesamowicie .
-Bałem ze cie strace
….kocham cie .
Pocałował ja . Czuła
sie jak w siódmym niebie . 'nie wierze ze to sie dzieje naprawde .
Aśka miała rację . '
-Też cie kocham . Ale
prosze nie rozmawiaj z nim .
-Ale on cie zgwałcił !
Nie mozesz mu na to pozwalac !
-Dam sobie rade . Nie chce
zeby tobie sie cos stało , on jest nieobliczalny .
-napewno nie jest gorszy
od mojego ojca .
-Sama juz nie wiem .
Jestem zmeczona , nie moge myslec . Chetnie położyła bym sie spac
.
-chodzmy juz . Pojade z
toba , przenocuje o babci .Obiecuj ze z nim nie porozmawiam ale jak
bedzie taka potrzeba to musze to zrobić . Najchętniej bym go zabił.
-Dylan spokojnie . Jedz
najlepiej do siebie . Jak cos sie stanie to do ciebie zadzwonie ok ?
-Ale...
-Nie ! Wracaj do siebie do
domu . Nie jedziesz do mnie .
Chłopak się juz nic nie
odzywał . Sli w strone przystanku . Żadne z nich się nie odezwało
ale Laurę korciło jedno pytanie . 'Czy on był ze mną szczery jak
mówił że mnie kocha ?'
Odwazyła sie wypowiedzieć
je na głos .
-Dylan .. a czy ty
naprawde mnie kochasz ??
-Tak . Gdy zobaczyłem cie
pierwszy raz odebrało mi mowe . Nie chcialem tego pokazywac . Ale te
twoje rumieńce , włosy , usta … jestes najpiękniejsza dziewczyna
jaką kiedykolwiek spotkałem . I wtedy jak mówiłem że tlyko
sprawdzałem czy działa to głupie zarywanie do dziewczyn to …. ja
chciałem właśnie zarywać do ciebie .
Laura była w szoku ,
mysli jej szalały , czuła motylki w brzuchu , chciała krzyczeć ,
skakać ze szczęścia . Chłopak w którym ona się zakochałą
odwzajemnia jej uczucie . Wreszcie przydazyło jej się coś dobrego
. Cieszyła się jak małe dziecko z lizaka . Nie pokazywała tego po
sobie stała I usmiechała sie jak głupia .
-A czy ty … do mnie to
samo czujesz ??
-Tak .
Nie mogła wydusić z
siebie więcej , tylko to głupie 'tak' .
-Przepraszam ale jestem
zszokowana , bo wiesz . Dawno nie spotkało mnie takie szczęście .
Dopiero jak ty się zjawiłeś , moje zycie sie zaczęło zmieniać .
-Ni pozwolę żeby tez
drań jeszcze raz ciebie skrzywdził .
Przytulił ją z całej
siły . Tylko przy nim mogła byc soba , tlyko jemu mogła powiedziec
o wszystkim , tylko przy nim czuła sie bezpieczna , tylko jego miała
. Na mamę nie mogła liczyć , na nikogo . Dylan musiał już
wysiadać , pożegnali sie namietnym pocałunkiem . Pierwszy raz w
życiu Laura była tak szczęśliwa .
Po 20 minutach stała przed
drzwiami swojego domu . Bała się wejść , jeśli jej mamy nie ma
to on znowu to zrobi . Ale miała byc dzisiaj w domu , musi być
dzielna . 'Dla taty I Dylana ' pomyślała I weszła do domu .
Naszczęście mama była w domu . 'Całe szczęście , ściągnęła
buty I kurtkę .
-Hej mamo .
-Hej kochanie . Na stole
jest obiad .
-Czemu jesteś smutna ?
Na to pytanie mama się
rozpłakała . Nie widziałą nigdy mamy w takim stanie , chyba że
po śmierci ojca .
-Przed chwilą dzwoniła
policja , powiedzieli że Michał jest na komisariacie .
-Ale czemu ?
-Bo.. on … zgwałcił
małą dziewczynkę .
-Jaką dziewczynkę ?
-Tą sąsiadkę , dwa domy
dalej .
-Ona ma dopiero 6 lat . Co
za ham !!
Mama płakała jeszcze
bardziej . 'Muszę jej powiedziec ze on robił to tez mi . Ale nie
chce zranić bardziej mamy . '
-Mamo.. ?
-Tak ?
-bo michał , nie zgwałcił
tylko tej małej .
-Jak to ?!
-On zgwałcił też mnie .
-Niemożliwe !! Zawsze o
nie lubiałaś ! Czemu jeszcze go pogrążasz ?!
-Mamo to prawda .
Pamiętasz jak mnie zawiozłas kiedyś do niego bo mty musiałąś
gdzies pojechac ?
-Tak .
-On to wtedy zrobił po
raz pierwszy . A wczoraj był drugi raz .
-Wtedy faktycznie byłas
przybita jakaś . Ale myślałam ze jestes zmeczona .
-Byłam załamana . Mamo
ja się go boję ! On mnie wczoraj tez uderzył !
-Skarbie dlaczego nie
powiedziałś mi tego wczęsniej ?
- A uwierzyłabys mi ?
Przytuliły się .
Pierwszy raz od śmierci taty tak dobrze się dogadywały . Ale czy
musiało stać się coś takiego , zeby między nimi byo wszyskto
dobrze ??
-Przepraszam cie .
Próbowałam być dobrą matka .Naprawde się starałam ale ta śmierc
twojego taty . Dobiła mnie . Chciałam być dzielna dla ciebie .
Przepraszam że to tak wyszło .
-Kocham cie mamo .
-A ja ciebie córciu . Ale
musimy jechać na policje . Musisz to wszystko powiedziec .
-Ale ja nie ejstem chyba
na to gotowa .
-Musisz to zrobic .
-Dobrze .
Pojechały na komendę ,
zeznały wszystko o czym wiedziały . Laura opowiedział o swoich
przezyciach , poczuła ulge że juz nie będzie muysiałą oglądać
Michała . Za miesiąc miała odbyć się rozprawa sądowa . Była
świadkiem . Teraz musiała tlyko pogadać z Karolem . Nmie wiedziaął
jak on sobie poradzi . Gdy wróciły do domu , Karol siedzial w swoim
pokoju ze słuchawkami w uszach . Pakował sie .
-A ty gdzie się wybierasz
?
-Ide na ulice .
-Głupi jestes ?!
-Moja dziewczyna jak sie
dowiedziała że mój ojciec jest podofilem zerwała ze mna . A wam
nie chce sie narzucać .
-Nie będziesz się
narzucal. Nie jestes taki jak twoj ojciec . Zostań z nami .
-Po tym co mój ojciec ci
zrobił ty chcesz zebym został ?
-Tak .
- Ja tez chcę żebys
został .
Do pokoju weszła mama .
-Przepraszam za ojca .
Naprawdę , gdybym wiedział co on robi Laurze I innym dziewczyna ….
-To nie twoja wina . Nic o
tym nie wiedziałeś . Niby skad miałeś wiedzieć ?
-Laura ma rację . Nie
powinieneś się obwiniać .
-Czyli mogę zostać ?
-Tak .
Nagle do Lauy zadzwonił
telefon .
-Pojde odebrać . A ty
rozpakuj walizke .
Weszła do swojego pokoju
I szybko odebrala telefon .
-Halo ?
-Dzień dobry czy mam
przyjemność z Laurą K****
-Tak . A o co chodzi ?
-Pani przyjaciel jest w
szpitalu . Jest w stanie krytycznym .
-Ale jaki przyjaciel ?
-Dylan .
-Jak to się stało ?! W
jakim szpitalu ?
Nie mogła uwierzyć ,
dopiero co była najszczęśliwsża dziewczyną pod słońcem a tu
nagle BUM .
-Mamo muszejechac jak
najszybciej do spzitala ,. Zawiez mnie , Opowiem ci wszyskto po
drodze .
-Ide po kluczyki .
-Moge też jechac ?
-Lepiej zostan w domu okej
?
-Dobra ,
Laura szybko się ubrała
I wsiadła do auta .
-No to co się stało ?
-Dodaj gazu . Szybciej .
-Ale co się stało ?
-Moj przyjaciel jest w
szpitalu . Nie wiem co sie stało .
Rozpłakała się . Dylan
był w stanie krytycznym to pewnie jego ojciec go pobił . Co za
duren . Własnego syna . Dotarły na miejsce w 20 minut dla Laury
droga trwała chyba z rok . Wybiegła z auta .
-Prosze pani ? Gdzie
znajde Dylana ??
-Laura tak ? Proszę za
mna . Jest nie przytomny . Możliwe że może nie przeżyc . Trafił
na OIOM .
-Aż tak źle ?
-Niestety .
-A wiadomo co się stało
?
-Ojciec go pobił . To
tutaj .
-Dziękuje .
Dylan leżał nieruchomo , był blady
jak ściana , warge miał rozcięta , głowe zabandażowaną , Na obu
oczach miał lima , był cały posiniaczony .
-Dylan ? Prosze obudź się . Wroc do
mnie. Potrzebuje cie . Jesteś dla mnie jak tlen . Prosze cię .
Kocham Cię . Jesteś dla mnie całym światem .
-Kochanie lekarze mówią ze on może
się już nigdy nie obudzić .
-To niemożliwe ! On musi się obudzić
!
Matka przytuliła Laurę mocno do
siebie .
-Jego ojciec go pobił . On zawsze go
bił .
-Wszystko będzie dobrze .
'A jeśli nie będzie ?'
Chociaż on był nieprzytomny , ona
wiedziała że jej słucha . Opowiedziała mu wszystko .
Gdy była na końcu opowiadania on
poruszył palcami . Laura się ożywiła , otworzył oczy i z jego
opuchniętych ust usłyszała mało słyszalny szept .
-Kocham cię .
Szczęście było tak duże że nie
uslyszała głośnego Piiiiiiii . On już odszedł . Lekarze wbiegli
i zabrali Laurę z pomieszczenia . 'To niemożliwe przecież był
przytomny . Nie to nie może być prawda ' Lekarze robili co mogli ,
udało się . Wrócił do niej .
Później było coraz lepiej . Laura
przychodziła codziennie do niego . Jego ojca zamkneli w więzieniu ,
zrozumial co zrobił . Michał też gnił w więzieniu . Obydwoije
dostali dozywocie . Karol wyjasnił sobie wszystko z dziewczyna i
razem zamieszkali . Dylan mieszka teraz u swojej babci . Sa
szczęsliwi , jej matka także . Zaczęła się spotykac z
nauczycielem Laury . Naszczęście on był całkiem normalny . Ale
dla nej najważniesze było to że każdy był szczęśliwy . A
dziura w jej sercu została wypełniona .
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz