niedziela, 17 marca 2013

'Złudzenie' cz.1


Kończyły się wakacje i nowa szkoła . Laura skończyła gimnazjum , była lubiana ale nie uczyła się idealnie ,
nie przejmowała się wyglądem swoim ani swoich rówieśników dla niej liczyło się wnętrze człowieka ,
każda dziewczyna zazdrościła jej urody , była szczupła , miała brązowe długie i kręcone włosy , szare ,
hipnotyzujące oczy i bladą cerę na której zawsze były piękne różowe rumieńce . Boi się iść do nowej szkoły ,
"A jeśli nie znajdę przyjaciół ? Będę sama ? Ufff ... czemu ja się tak stresuje ? To normalne ? :('

***

'Nienawidzę niedzieli , są nudne , nie ma co robić , a jutro 1 września no i nowa szkoła . Zacznie się wszystko od nowa : oceny , sprawdziany , kartkówki , przyjaciółki ,
nauczyciele i oczywiście co się z tym wiąże ? KŁOPOTY . '
-Lauraaaa śniadanie !!!!
-Ide mamoooo !!
- to złaz szybko bo zaraz wystygnie śniadanie ! A i do kościoła dzisiaj masz iść !
- Pamiętam ! już idę .
Laura wstała założyła swoje kapciuchy w kształcie kotka i narzuciła na siebie szlafrok .
-Gdzie są płatki ?
- Przecież na stole leżą skarbie .
-Ahh . a ty znowu idziesz się spotkać z Michałem ?
-tak kochanie , ale wrócimy na obiad .
-Wrócimy ?
-No tak ... yyy ... właśnie miałam ci powiedzieć że Michał się do nas wprowadza .
-że co ?! zwariowałaś ?! dlaczego ja dowiaduje się zawsze ostatnia ?!
-Kochanie chciałam ci powiedzieć ale wiedziałam jak zareagujesz .
- Ale miałyśmy dzisiaj jechać na zakupy ?! miałaś mi doradzić co sobie kupić na rozpoczęcie roku ! A teraz nie mów mi że to odwołasz ?
-kochanie a nie możesz pojechać sama ? przecież są autobusy . pojedziesz z Luśką . Co ? nie lepiej żeby Luśka pojechała ?
-Nie ! bo ona dzisiaj jedzie do chorej babci i nie może jechać ! wielkie dzięki !świetna z ciebie matka !
-nie odzywaj się tak do mnie ! ile razy ci mówiła ze masz nie podnosić głosu !
-A ile razy mnie upewniałaś ze pojedziemy na te zakupy ?!
-Dasz radę sama coś wybrać .
- Wiesz co ?! wielkie dzięki za twoja wielka pomoc . zajmij sie tym twoim Michałkiem .
- a ty gdzie idziesz nie zjadłaś śniadania ?!
- idę się przebrać . i nie mam ochoty jeść .
'kocham swoją mamę , ale odkąd tato zginął w wypadku to się zmieniła . zaczęła zachowywać się jak nastolatka . mam tego po uczy . ;/ '
Laura poszła pod prysznic , umyła swoje długie kasztanowe włosy i zawinęła ręcznikiem . Podeszła do garderoby wybrać kreacje na dzisiejszy dzień .
Wybrała niebieską sukienkę . która sięgała jej do kolan . włosy wysuszyła i uczesała pozostawiając je opadnięte na ramionach . pomalowała rzęsy maskarą i to wszystko , musiała jeszcze ubrać buty . włożyła pantofelki i wyszła . było gorąco , promienie słoneczne padały na jej twarz , natura ja uspokajała . Laura spojrzała w niebo i szła tak przez chwile myśląc o wszystkim i o niczym . z zamyśleń wyrwał ją chłopak na którego wpadła .
-Oj przepraszam , zamyśliłam się i ciebie nie zauważyłam .
- nie szkodzi . Każdemu może się zdarzyć ale na przyszłość uważaj .
Chłopak się uśmiechnął . Był przystojny . brązowe dłuższe włosy i niebieskie oczy jak morze . był wyskoki Laura musiała odchylić głowę do tyłu żeby mu się przyjrzeć .
-Yyy . dobrze . A tak wgl to mam na imie Laura .
-Dylan . Przepraszam ale się spieszę . Moze sie jeszcze zobaczymy Pa .
-może pa .
Czuła jakieś przyciąganie do niego . to było dziwne , nigdy czegoś takiego nie czuła . i te jego oczy , mozna bylo sie w nie patrzeć bez przerwy . Ale trze sie otrząsnąć , pewnie już nigdy go nie zobacze a myślę o nim a mozliwe ze niegdy więej go nie zobacze a zresztą pewnie ma dziewczyne . ;/
Droga jej sie dłuzyła ale wreszcie doszła do kościoła akurat gdy zaczynala sie msza.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz